Szczęśliwa para młoda to coś, co każdy fotograf lubi najbardziej. Zdjęcia robią się same, wyszukują uśmiech, aparat przyciągają roziskrzone spojrzenia. Paulina i Bartek w pewną wietrzną sobotę, w czasie, gdy pola kolorowały rzepaki, a w powietrzu unosił się zapach kwitnących drzew, hucznie otworzyli nowy rozdział. Dzień zaplanowali w każdym detalu, ale jestem pewny, że na koniec tego reportażu przypomną sobie rzeczy, których pamiętać nie mogli 🙂 Hej, młodzi, łapcie wspomnienia!

Możliwość komentowania została wyłączona.