Jak kocha, to poczeka – mówi stare powiedzenie. Bo czas działa różnie. Może wypalać albo pogłębiać relacje. Może być lekarstwem lub zniecierpliwieniem. Dla Kasi i Tomka był przymusem, który nie mógł ich zniszczyć. Planowali ten dzień z radością i narzeczeńską fantazją. Miesiąc przed terminem wybuchła słynna pandemia. Mieli być moimi pierwszymi nowożeńcami sezonu 2020. Tymczasem zamknięto świat, a ich miłość została w domu. Przełożyli świętowanie na jesień. I znów nie pozwolono im cieszyć się małżeństwem w gronie bliskich. Postanowili spróbować kolejnej wiosny. Covid ponownie zabukował ich termin. Nie poddali się. Do czterech razy sztuka. Późnym latem stanęli naprzeciwko siebie i przy swojej rodzinie, przyjaciołach i bliskich ślubowali sobie to, co najpiękniejsze. Pokonali czas. Przeczekali zawirowania i niepewności. Można powiedzieć, że dziś mogą być starym-nowym małżeństwem. Z codzienną romantycznością i pewnością swojego zdania. Trwajcie w miłości!
Zapraszamy do polubienia Backstagestudio na Facebooku: