Są wesele, które się po prostu odbywają. I są takie, na które się czeka. Ula i Damian są szalonymi, spontanicznymi, pełnymi życia ludźmi. I właśnie to sprawiło, że ich dzień wypełniała chęć: aby być z nimi, aby bawić się na całego, aby dać się ponieść chwili. Oboje byli w tym dniu dla siebie, ale też dla swoich gości, których wprost zarażali szczęściem. Bez sztuczności, w odcięciu od panującego wokół widma pandemii – mogli przeżyć wyjątkowy dzień. Dzięki niemu poszli w swoim życiu krok do przodu – do pięknej przyszłości. Zapraszam na reportaż 🙂

Zapraszamy do polubienia Backstagestudio na Facebooku:

Możliwość komentowania została wyłączona.