Między swymi. Tak właśnie było z Magdą i Danielem. Byli otoczeni tymi, którzy czekali na ich dzień, którzy chcieli ten dzień przeżywać razem z nimi. I ja również tak się czułem – znajome twarze, zaufanie, cierpliwość. Czasami, kiedy czeka się na coś bardzo długo i wydaje się, że już nic nie może nas zaskoczyć, oswajamy się z codziennością i nie potrafimy czerpać z niej radości. Ale nie tu, nie między swymi, nie w pewności – miłości. Bo tej miłości było pod dostatkiem – ciepłej, bliskiej, magicznej.
Fajnie było być razem z Wami. Zapraszam do reportażu!
Zapraszamy do polubienia Backstagestudio na Facebooku: